Dodaj do ulubionych GP Studio

Teksty

2017.07.01 - Nielipny lipiennik

Polowanie na lipiennika Loesela (Liparis loeselii (L.) Rich.), zacząłem w zeszłym roku, próbowałem znaleźć go na Torfowisku nad Prosną i na Obszarze Natura 2000 w Dąbrowie Górniczej.

Owoc tego był taki, że zyskałem ładne zdjęcia kruszczyka błotnego spod Dąbrowy Górniczej. (Tu można je obejrzeć)
W pierwszą sobotę lipca znów wybrałem się w okolice Dąbrowy, by pogłębić poszukiwania. Wyznaczyłem kilka miejsc do odwiedzenia i ruszyłem w drogę. Dotarłem około 9 na miejsce i po wrzuceniu nóg w kalosze i sprzętu na plecy, ruszyłem „w krzaki”.
Na torfowcu zauważyłem rosiczki

a gdy już im robiłem zdjęcia, dostrzegłem coś ciekawego na mchu

Jeden z 36 występujących w Polsce torfowców postanowił się rozmnażać i wypuścił 2 mm zarodnie. Tak jak w zeszłym roku nie brakowało kruszczyka błotnego, więc i on, choć nie miał być bohaterem tego dnia, doczekał się kilka ujęć.

W robieniu kolejnych przeszkodziła mi moszenica czterokropka (Clytra quadripunctata)

ale gdy ona odleciała wróciłem do pięknych kruszczyków

które nieświadomie zapylały mrówki

Mój entuzjazm trochę osłabł, gdy spotkałem podejrzane dołki z plastikowymi chorągiewkami

trochę przymulony trafiłem na płożącą się po ziemi roślinę przypominającą gałązkę świerka

Po powrocie doszedłem, że to widłak goździsty vel widłak babimór (Lycopodium clavatum L.), ponoć dość pospolity, ja go widziałem pierwszy raz ;-) Za chwilę natknąłem się na płonącego płonnika

jeden z mchów z charakterystycznymi zarodnikami. Nie znalazłszy lipiennika, postanowiłem zmienić miejsce poszukiwać. Podjechałem nad inny zbiornik Pogorii i znów zacząłem poszukiwania. Początek nie był obiecujący, znalazłem kilka kruszczyków błotnych, ale żadnego lipiennika, przedarłem się dalej przez las, na przeszkodzie stanął mi rów z wodą, za głęboki, bym pokonał go w moich kaloszach i musiałem go ominąć. W końcu wróciłem na wyznaczony tor marszruty i w końcu jest, lipiennik Loesela, zmartwiłem się, bo widzę, że przekwitłe rośliny.

Cieszyło, że w końcu go mam ale był niedosyt. Gdy się dokładniej przyjrzałem, dostrzegłem maleństwa jeszcze kwitnące

wycisnąłem z tych sztuk ile się dało i ruszyłem ścieżką dalej, by okrążyć trochę ten podmokły teren. Gdy podchodziłem z innej strony spotkałem jedną sztukę tłustosza pospolitego (Pinguicula vulgaris L.)

rośliny owadożernej, tak jak rosiczka.
Na łączce dostrzegam ładnego kruszczyka błotnego

i gdy już nacisnąłem migawkę, zauważyłem coś po jego lewej stronie, w trawie. Z bliska ukazał się

lipiennik, znów przekwitnięty. Ładnie musiał wyglądać w czasie kwitnienia.
Gdy już wracałem do samochodu spotkałem pięknego kruszczyka szerokolistnego (Epipactis helleborine (L.) Crantz),

jeszcze nie kwitł, ale będzie piękny, jeśli nie spotka go los dwóch innych sztuk rozjechanych przez samochody plażowiczów :-( Co tam jakieś „chwasty”, ważne żebym ja schował samochód w cieniu.
Podjechałem w jeszcze jedno miejsce, by poszukać więcej tłustoszy. Gdy już wskoczyłem na miejscu w kalosze zaczęło padać, szybko więc je zdjąłem, wsiadłem do samochodu i zjadłem kanapki, które wziąłem z sobą. Gdy przestało padać i trochę się rozjaśniło ruszyłem znów w teren. Spotkałem żyworódkę (Zootoca vivipara), która najpierw udawała, że jej nie ma a potem postanowiła uciec

Dalsze poszukiwania nic ciekawego nie dało, jeszcze kilka nie rozkwitniętych kruszczyków szerokolistnych. Te „spacery” bywają czasami niebezpieczne, gdy szedłem wzdłuż strumyka, brodząc w płytkiej wodzie, po twardym piasku, nagle zostałem zaskoczony piaskiem, który wciągał moje kalosze. Udało mi się wycofać, ale adrenalina się podniosła. Na torfowiskach też trzeba było ostrożnie stawiać nogi, by móc je jeszcze później podnieść i postawić dalej. To nie jedyne niebezpieczeństwo z tego dnia. Pośród zarośli, były inne „niespodzianki”, gdyż były to kiedyś tereny kopalni i można było wdepnąć w takie stare studzienki

Nie wiem jak głębokie, nie sprawdzałem. W czasie poszukiwań przeszła jeszcze nade mną burza ale, jak to z letnimi bywa, szybko minęła. Zmęczony ale znów zadowolony po godzinie 16 wyruszyłem w podróż do domu.
 
© Sławomir Maizner